Hardangervidda – o żywiołach, błędach i trekkingowej przygodzie
Będzie to opowieść o przejściu solo poza sezonem surowego płaskowyżu Hardangervidda w Norwegii.
Opowieść o minimalistycznym podejściu, próbie, popełnionych błędach, napotkanych niespodziankach, ludziach, zwierzętach, opowieść o złej pogodzie i pięknych krajobrazach.
Hardangervidda jest największym płaskowyżem w Europie. Słynie z niestabilnej pogody, “sezon” trwa tam około 3 miesięcy. Mimo umiejscowienia na południu Norwegii panuje tam klimat subpolarny. Jest domem dla tysięcy reniferów i prawdopodobnie dziesiątek tysięcy lemingów.
Przejścia dokonałem rok temu w październiku 2017 roku. Przemieszczałem się z południa na północ ze schroniska Haukeliseter do stacji kolejowej Finse, pokonując około 135 km w 6 dni. Szedłem z tym co mogłem zabrać do bagażu podręcznego w samolocie.
Mateusz Kuszela